Ostatnio gdzieś deklarowałam, że nie spocznę na laurach...ale muszę przyznać, że troszkę tak się stało. Nie do końca z mojej winy;) Nią (winą) dzielę się z siostrą, która tak jak ja (albo ja tak jak ona) prowadzi bloga. I to ona zmusiła mnie do niewielkiej działalności usługowej, związanej z jej blogiem. Jeśli mi pozwoli, wkrótce umieszczę na swoim blogu efekty pracy. A następnie zajmę się tworzeniem kartek. Oczekuję nowych materiałów. Już nie mogę się doczekać!
A poniżej zamieszczam (dla pocieszenia) jedną z pierwszych moich kartek.