niedziela, 12 września 2010

Motyle...



11 komentarzy:

  1. Bardzo ładna karteczka, śliczne kolory :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna karteczka:) Uwielbiam motyle :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna karteczka. Pierwszy raz widzę zastosowanie tego motylkowego dziurkacza i bardzo mi się ono podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za udział w mojej zabawie – candy Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie Ci wyszła karteczka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Już miałam błagać Cię (jeśli jeszcze jesteś w Anglii) o zakup dziurkacza Doily Lace Martha Stewart, ale ochłonąwszy przejrzałam strony, które oferują takowe (w funtach) i widzę, że w tym przypadku raczej różnicy cenowej nie ma, a szkoda :( Poluję na ten dziurkacz od dawna ale jakośc wciąż nie mogę na niego uzbierać :D
    A bądź tak dobra i orientacyjnie napisz nam może ile średnio funcików trzeba dać za specjały typu stemple, papiery itp.? Jak to wygląda w Anglii?

    Tu, w Polsce, w moim mieście w najlepszym przypadku można sobie pójść do papierniczego w którym pani robi duże oczy na słowa "papier ozdobny", a na "dziurkacz ozdobny" siwieje lub pokazuje 7 cm dziurkacz-rybkę za 65 zł ( O_O ) :D pozdrawiam ciepło! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Prześliczne są wszystkie twoje karteczki, ale ta z motykami to w ogóle cudo :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za ciepłe słowa! :*

    Malowany Imbryczku:) Jeśli chodzi o ceny dziurkaczy w Anglii, to są wyższe niż w Polsce (przynajmniej w sklepie, w którym ja byłam). Nie wiem jak jest ze stemplami. Raczej nie używam, więc się nie interesowałam. Papiery są w różnych cenach. Niektóre tańsze, niektóre droższe. Duża część kwiatków jest tańsza, a na pewno lepszej jakości!
    Najważniejsze jest to, że wszystkiego można dotknąć... a w sklepie można spędzić cały dzień (albo kilka dni) :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna karteczka, zresztą jak wszystkie, aż miło popatrzeć :):)

    OdpowiedzUsuń